poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Humor i dystans do siebie.

Zastanawiam się ile godzin ma moja doba? Czy mój zegarek się śpieszy czy ja zrobiłam się taka powolna;-)
Siedzę "zawalona" papierami, w domu ledwie ogarniam, zapomniałam jak wygląda spotkanie z koleżankami, zaniedbałam Wasze blogi hmmm nie bedę się tłumaczyć...musze wziąśc się w garść i nadrobić zaległości.
Mam świadomość, że w komentarzach nikt mi tego nie powie, nalezy byc miłym i pisać tylko o tym co nam się podoba. To rada pewnej Szafiarki Majki. Mój blog powstał jednak przede wszystkim po to, abym starzejąc się nie zaniedbała siebie. Taka mała moja trampolina do wesołego świata. Troche masło maślane ale brnijmy dalej, robiąc sobie te podwórkowe sesje (nikomu nie chce się ze mną latać z aparatem) sama krytycznie spoglądam na siebie. WIEC:
1. zapisać się na masaże, ponownie dokucza mi szyjny kręgosłup co widać na zdjęciu ( zgrubienie, że nie powiem garb).
2. Nie zapominac o balsamie po kąpieli, no nie będę ukrywać mam już starcze łokcie ;-)
3. Cwiczyć i jeszcze raz Cwiczyć przede wszystkim brzuch- idzie lato xD
Miałam napisac jeszcze kilka punktów, jednak nie będę się aż tak obnażać przed Wami heheh
Aby do końca się nie pogrążąć napiszę , że wchodzę JESZCZE w jeansy mojej córki i wykorzystuję ostatnią chwilę, aby zakładać sukienki przed kolano. Trochę muszę się też dowartościować..a co !!!!
Dzisiaj więc taka sukienka, z przodu krótsza a z tyłu dłuższa.
Rozbieram się, wyletniam i bronię przed starością a wiatr szarie moje włosy. :-PPP
Miłego tygodnia Kochane, od jutra zawitam do Waszych drzwi (postów) dzisiaj jeszcze tkwię w papierzyskach.

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...