poniedziałek, 30 stycznia 2017

W poszukiwaniu hormonów szczęścia.

Dziś nawet z bliskimi znajomymi widujemy się rzadko z braku czasu. Bezpośrednie kontakty skutecznie zastępują nam media społecznościowe. komórki i internet. Ostatnio przeczytałam,że aby zadbać o bliską relację z przyjaciółmi powinniśmy poświęcić im minimum godzinę przez półtora miesiąca. I nie chodzi o pisanie sms-ów, ale o spotkania twarzą w twarz. Podczas takich spotkań wytwarzają się endorfiny, które wspierają nasz system odpornościowy i likwidują ból fizyczny. Ludzie utrzymujący ożywione kontakty towarzyskie są mniej podatni na depresję i znacznie rzadziej zapadają na zdrowiu. Ani sukcesy zawodowe, ani pieniądze nie wpływają na poziom zadowolenia z życia tak jak bliskie więzi z ludźmi. Wykorzystajcie więc zimową aurę,ulepcie bałwana z dzieckiem, wpadnijcie na kawę do koleżanki, zagadnijcie sąsiada przed domem i uśmiechajcie się do ludzi. Niedługo przyjdzie wiosna!!! I dni będą dłuższe.

Moja dzisiejsza stylizacja jest z serii "Twardą być", bo w samym swetrze, na śniegu. Przyznam się, że brakuje mi już pomysłu na stylizacje zimowe. Wszystko już było a nic nowego ne kupiłam. Przymierzałam się do panterkowej kurtki ale odpuściłam, bo jakoś boję się tego printu.
Dzisiaj debiutuje sweter, prezent na zbliżające się Walentynki.





Sweter - n/n
spodnie - n/n
buty - Embis
bransoletka - ByDziubeka
naszyjnik - Zara
koperta - n/n

sobota, 21 stycznia 2017

Z Agnieszką.

Wydobyłam Ją spod pierzyny śniegu, ogrzałam płomieniem znicza i przytuliłam myślami...moją Agnieszkę.
Ciągle obecna w moim życiu, pomimo swojej nieobecności; moja "życiowa poręcz", bez której świat byłby wobec mnie bardziej niebezpieczny. Patrząc w lustro coraz częściej widzę podobieństwo do Niej, szkoda tylko, że nie mam tego wewnętrznego spokoju, tego ciepła i dystansu do świata. Ciągle się tego uczę i tęsknię....

Dzisiaj wszystkim Agnieszkom życzę z Okazji Imienin wszelkiej pomyślności, radości życia i dużżżo zdrowia.


Beret, zawsze kojarzył mi się (jak w dowcipach) z moherem i starością, a tu, proszę!!!! dzisiaj debiutuje na moim blogu.
Zaczął być modny i noszony przez młode dziewczyny, więc i ja się do niego przekonałam. Do tego płaszcz o klasycznym kroju i spodnie dzwony, aby nie było tak przewidywalnie.

Płaszcz - Huna
beret - Fama Kłobuck
Spodnie - Zara
torebka - Kazar
szal - n/n



Widziane z bliska:

sobota, 14 stycznia 2017

Wspomnienie Sylwestra.

Mam nadzieję, że 13 i do tego piątek minął Wam bez żadnych przykrych niespodzianek. Ja nie jestem przesądna, chociaż na widok czarnego kota pluję przez lewe ramię :-)
Przed nami WOŚP, nie wszyscy wspierają działalność Owsiaka, ja nie będę rozpatrywać tej kwestii, dorabia się czy nie. To sprawa ludzkiego sumienia, ja mogę mówić tylko za siebie. Przypinam czerwone serduszka na znak, że popieram, staram się też wrzucić do puszki jakiś pieniądz.

To mój drugi post w tym roku. Pierwszy, powinnam zacząć od fajerwerków z powitania Nowego Roku, jednak poświęciłam go dziewczynie, której nie dane było dożyć tych fajerwerków.
Mój tegoroczny Sylwester był "nietaneczny", spędziłam go w teatrze opolskim w miłym gronie znajomych. Powiem Wam, że był to mój "pierwszy raz", nigdy wcześniej nie witałam nowego roku w ten sposób.
Na ten wieczór wybrałam "małą czarną" z dodatkiem koronki, która jest nowym moim nabytkiem.

Sukienka - n/n
buty - Kazar
biżuteria - ByDziubeka

Zima nie odpuszcza i daje się we znaki, zarazki szaleją i szerzy się grypa. Ja trzymam się dzielnie czego i Wam życzę. Wszystkiego dobrego Kochani na ten nam panujący od 14 dni 2017 Rok.


środa, 4 stycznia 2017

Pierwszy w tym roku 2017

To miał być smutny post, jednak, kiedy zaczęłam Cię wspominać to na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nikt tak jak Ty nie potrafił rozbawić towarzystwa, byłaś kopalnią zwariowanych pomysłów. Będę pamiętać piżamowe tańce na stole w internacie i inne nasza wariactwa szkolne o których nie będę wspominać.
Miałam okazję poznać Twój rodzinny dom, gdzie byłam gościem, bo nasza znajomość stawała się coraz bliższa i wyszła poza mury szkolne.
Pozwoliłaś mi odkryć swoją drugą stronę, tę wrażliwą, nostalgiczną, ciepłą i odrobinę depresyjną, do której nie każdy miał wstęp. Wraz z wiekiem nasza znajomość stawała się coraz bardziej dojrzała, jak my same. Ileż to godzin przegadałyśmy przez telefon? , trudno byłoby teraz zliczyć.
Dzisiaj przyszło nam się żegnać.
Dziękuję Ci za cztery lata spędzone w jednej szkolnej ławce, za wygłupy, ale też za wsparcie w trudnych momentach mojego życia.
Wiadomość o Twojej śmierci uzmysłowiła mi jak ważną osobą byłaś dla mnie.
Żałuję, że nie zdążyłam pogadać z Tobą ten ostatni raz, że śmierć była szybsza. Poza tym niczego nie żałuję. Znajomość z Tobą była darem losu.


Pomimo smutnych myśli wracam do blogowania, trochę zaniedbałam Wasze blogi. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości.
Dzisiejsze zdjęcia są z choinką w tle.
Nowością jest bluzka-body, reszta to zakamarki mojej szafy.
Spódnica. - Zara
Body. - Zara
Buty. - Kazar



Widziane z bliska:

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...