środa, 3 grudnia 2014

Codzienność

Świat rozpoczął przygotowania do świąt, witryny sklepów kuszą ciekawym wystrojem, migoczą światła na choinkach, słychać kolędy. Ulice pięknieją, tyle zabieganych i szczęśliwych ludzi wokół....Samochód zatrzymuje się na światłach, para obejmująca się z miłością, mężczyzna z choinką, kobieta z dzieckiem, pośpiesznie przechodzą na drugą stronę...ciemnooka dziewczyna "przykleja" twarz do zimnej szyby samochodu, patrzy na przechodniów i mówi "jak pięknie,tyle śpieszących się ludzi a ja....i milknie. Wychodzona, smutna...
Teraz idąc ulicą myślę o tych ludziach,dla których będą to ostatnie święta, ostatnia choinka i o tych, którym nie dane będzie doczekać tego. To chyba najgorszy czas na umieranie i najgorszy czas na tęsknotę.

Mój dzisiejszy look jest taki zwyczajny, dlatego post zatytułowałam "Codzienność", tak dzisiaj biegałam po mieście, Matka Polka, gosposia i kucharka w jednej osobie.

sweter - Lemonada
naszyjnik - Zara ( stara kolekcja)
spodnie - Lola Kłobuck
buty - Embis
torebka - n/n
kurtka - import Włochy
komin - n/n



13 komentarzy:

  1. Wbrew tej radości w sklepach święta to taki refleksyjny, trochę smutny okres, uzmysławia nam nieobecnośc tych ktorych kochamy... widac cieplutko ci, jesteś tak dokładnie "opakowana", lubie takie zestawy na codzienne bieganie :) a co do książki: Da się zrobić, pomyslimy... Pamiętałam to twoje zdanie, o tej półce, która czeka... Pamiętałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po francusku jest na to lepsze określenie
    Femme de foyer ,
    Pani domowego ogniska .
    i tak masz myśleć , żadna gosposia :):) matka - polka czy co tam jeszcze .
    Dom i rodzina to największy skarb , a pieglegnowanie ciepła domowego ogniska , to odpowiedzialne zadanie . O czym w biegu dzisiejszego życia czesto zapominamy .
    Mnie sie Twoja codzienność podoba, spodnie świetne . Dodają smaczku całości .

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzimy sie i umieramy. Taka kolej zycia. A dla mnie Swieta sa czasem, zeby to sobie uzmyslowic. I jeszcze bardziej cieszyc sie z tego co mam, choc radosc czesto jest podszyta smutkiem... Ale mimo tego warto celebrowac te dobre chwile!
    Elu, zestaw jest swietny na "bieganie po miescie" - cieplutki i wygodny. Spodnie kraciaste mnie zauroczyly - lubie takie!
    A jesli od Ciebie zalezy co bedzie dzis na obiad i czy umyjesz podloge czy nie - to nie jestes ani sluzaca, ani kucharka - ale Pania tego domu!!!!:)
    Zycze Ci duzo zrowka i pozytywnego spojrzenia w przyszlosc:) Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna ta Twoja codzienność:)))klimat świąt już widoczny tylko ja jakoś nie mogę wystartować:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lusiuniu to o czym piszesz, jest taaakie prawdziwe. Wzruszyłam się.
    Zestaw na bieganie idealny. Bardzo podobają mi się spodnie, naszyjnik - cacko!
    Pozdrawiam Cię ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka gosposia? ja tu widzę elegancką kobietę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kratkę, spodnie podbiły moje serce! Pozdrawiam będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam kratę, więc duży plus. A spodobała mi się bardzo torebka;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawdziwa codzienność, dotyka chyba wszystkich.
    Bardzo zgrabnie wyglądasz w tych spodniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo refleksyjnie u Ciebie Lusiuniu....a wyglądasz super...pozdrawiam Cię cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne portki, super kurtka i ekstra swetrzycho - całość bardzo mi się podoba!!!
    Cieszmy się chwilą i za bardzo nie zastanawiajmy nad przemijaniem, bo nam ta chwila ucieknie...:)

    OdpowiedzUsuń

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...