wtorek, 21 kwietnia 2015

Na językach.


O tym, że prowadzę bloga wie tylko najbliższa rodzina i kilkoro moich przyjaciół, nie upubliczniam go na FB, bo byłabym na językach mieszkańców mojej zaściankowej wsi :P. "Szaleństwa" są zarezerwowane dla młodych ludzi, dojrzałym kobietom to nie przystoi, tak właśnie myśli większa część ludzkości. Osoby, które poznały mojego bloga nie krytykują mnie, ale... może to, że są ze mną blisko nie pozwala im na słowa prawdy czyli słowa krytyki.

Pewnego razu...(zaczęłam jak w bajce) podałam znajomemu linka do mojego bloga.Chciałam sprawdzić jaka jest reakcja osób słabo ze mną związanych. Po kilku dniach zapytałam o odczucia. Napisał mi, że pierwszą Jego reakcją był śmiech ( chyba ze mnie), kupowanie ubrań, robienie sobie fotek i pisanie skąd są ciuchy to według niego WIOCHA!!!! a osobiste wpisy i uzewnętrznianie swoich emocji to oznaka samotności. On ma ładną żonę, która ma styl i gust i ma kochającego męża czyli Jego i nie musi się dowartościowywać w necie, skwitował. Zapomniał tylko dodać, że przez 2 lata miał kochankę i wyrzuty sumienia, więc starał się wynagradzać żonie swoje grzechy a przez co był pozornie bardziej kochający.
Darku, pozdrawiam Cię serdecznie...ja samotna, sfrustrowana i niedowartościowana Ela :P
To tyle w sprawie.
Z tej szczerości wyciągnęłam wnioski, mój blog nadal pozostanie niszowy i bez rozgłosu a Ci, którzy zaglądają do mnie i czytają posty, między wierszami moich wpisów zobaczą moje prawdziwe oblicze. Szczęście to ułamek sekundy, gdyby trwało dłużej to nigdy nie potrafilibyśmy docenić jego wartości.
Pozdrawiam serdecznie.

Właśnie uległam szaleństwu prędzli,na które w dzisiejszej stylizacji stawiam na miejscu pierwszym.
sweter - Zara
bransoletki - Kolczykowo Kłobuck
spodnie - Zara
botki - Rossetti
zegarek - Quess
lniana torba - n/n



Widziane z bliska:



22 komentarze:

  1. Ale twój znajomy poniekąd powiedział prawdę i szczerą opinię o tzw blogach modowych . Że zakłuło ... Myśle ,ze dlatego ,że same trochę tak czujemy i dlatego nie odnosimy sie z tym ,ze prowadzimy bloga ... O życiu i ciuchach .
    W sumie należy panu Darkowi pogratulować odwagi wyrażenia własnego zdania , to tez rzadkie .
    Ja tez noe obnoszę sie z tym ze takiego bloga prowadzę , bo trochę taki jego niszowy charakter ;);) mój maź od kiedy wie to naciska żebym pomyślała i zarabiała na nim ... I zupełnie nie rozumie , ze ja nie chce ... Bo lubie go takim jaki jest ... Bez reklam , postów zachwalających ubrania , taki mój , o mnie ....
    A inna sprawą jest ... Że .... Dla mnie to forma kontaktu z innymi ludźmi .... Czy z samotności ?!?! Nie , raczej fajnie porozmawiać nie tylko na polu zawodowym czy relacji na wspólnej płaszczyźnie , z ludźmi z innych stron , o innych poglądach , doświadczeniu , priorytetach , a ze o ciuchach .. No my kobiety lubimy o ciuchach i kosmetykach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach i stylizacja - mnie nie przekonuje ta bluzka , ale buty i torba są super !

      Usuń
  2. hehehe, jakbyś prowadziła bloga o garach czyt. gotowaniu, to by nikomu nie przeszkadzało;))
    powiedz mu, że zarabiasz na blogu kupę kasy, tylko nie chcesz nikomu mówić...sam niedługo założy swojego;))
    mnie się bluzka podoba, bo lubię frędzle!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo o dzieciach.
      Łojezuuu, teraz każda matka zakłada bloga "parentingowego".
      I pisanie o dziesięciu sposobach na twardą kupkę nikogo nie oburza...

      Usuń
    2. Dokładnie;))
      Nie rozumiem dlaczego pisanie o ciuchach i robienie sobie fotek wzbudza tyle emocji:D

      Usuń
  3. Taki jest właśnie problem z blogami - obcy Ci zaszkodzi mniej, niż znajomy.
    Bo co w sumie obcemu za pożytek z zostawienia kretyńskiego komentarza czy obśmiania - ale znajomy będzie miał frajdę, oj, będzie...

    Dlatego ja nie opowiadam znajomym ani rodzinie o blogu - gdy na własnej tablicy fejsbukowej udostępniam post, że nowy post wisi, to blokuję go dla tych znajomych, co do których nie mam pewności, czy mnie serio lubią, czy raczej patrzą, jakby mi tu dowalić.

    Podobnie nie zapraszałam znajomych zbyt wielu do lubienia fanpejdża - po części dlatego nie mam tam tych lajków za wiele ;)

    Ale lepiej będzie i mnie i mojemu blogowi, kiedy to pozostanie tajemnicą ;)

    Olej Pana Darka - będzie miała "ubaw", jak ktoś jej doniesie o tym Twoim wpisie i z niego się dowie, jakiego ma fajnego męża ;)

    złoszczą mnie ludzie, którzy są wredni dla innych nie bojąc się, że ten skrzywdzony człowiek może się tak uroczo i między wierszami zemścić :>

    to jest sweterek?

    ja byłam pewna, że dość zwiewna bluzeczka!
    jest przepiękny!

    mówię Ci - wiele bym dała, żeby też mieć podobny w swojej szafie!
    bo to mój styl!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie rozgłaszam, że mam bloga, mąż się dziwi ale ja nie chcę.
    Nie jestem samotna, wręcz przeciwnie, lubię to co robię i innym nic do tego.
    Lusiuniu, nie przejmuj się p.Darkiem, niech sobie myśli co chce.
    Fajna bluzeczka ale mnie dzisiaj zachwyciły Twoje buty.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest właśnie ten powód dla którego, ja nie rozgłaszam, że bloga piszę. Na prawdę tylko kilkoro znajomych wie o nim i na fejsie nic nie udostępnię. Po co się denerwować. Ten Twój p. Darek chociaż szczery był, ja już widzę jak za plecami gadają i się za mną na mieście oglądają:)

    Butki, dziś one mnie najbardziej zauroczyły
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiocha to jest własnie stereotypowe myslenie i ciasny umysł jaki reprezentuje ten pan. Pelno takich na wsiaxch i dużych miastach. Bo wiocha to nie miejsce na Ziemi, ale stan umysłu. I takimi ludźmi nie zawracamy sobie głowy. Niech zabierają się z naszego podwórka.

    Dziś miałam cięzki, intensywny dzień,zgodnie z tytułem posta :) i ten komentarz od Ciebie teraz wprawił mnie w doskonały humor :) dzięki Ela! Nie kupuj książki, czekaj... Zawitam kiedyś w twoje strony, o ile dobrze kojarze, jestes gdzieś spod Częstochowy? I Wiosna stamtad pochodzi i jeszcze kilka osób jak się nie mylę. Boże, jak ja was już dlugo znam.... Nasza znajomośc przybiera forme częstszej lub rzadszej aktywności, ale trwa juz lata... do tego stopnia, że czasami o was myslę, co tam u was słychać... i jak długo nie widze to się niepokoję. :)
    Aha, na koniec dodam, że absolutnie pieknie wyglądasz w tym zestawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, stunning outfit, love your shirt. *__*
    Lovely greets Nessa

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie mam problemu z tym, że prowadzę bloga jakoś specjalnie tego nie ukrywam. Oczywiście nie stoję z transparentem i nie mam reklam na swoim samochodzie :-). Już samo stwierdzenie, że coś jest WIOCHĄ świadczy o osobie która tak się wypowiada. Prowadząc bloga modowego wcale nie trzeba się uzewnętrzniać. Każdy wyznacza sobie pewną granicę i kryteria w których się porusza. Jedni mają potrzebę mówić o sobie inni nie :-)
    Co do zestawu, to frędzle bardzo mi odpowiadają :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się kompletnie z Twoim znajomym nie zgadzam (zresztą gość ma chyba dość wąskie horyzonty, bo jeśli jakiegoś zjawiska nie rozumiem, to nie krytykuję i nie wystawiam swoich osądów na dany temat), prowadzenie bloga daje mi dużo radości i motywuje do pracy nad stylem, co nie zmienia faktu, że ze swojego życia prywatnego jestem bardzo zadowolona, więc jego teoria się nie sprawdza:)

    Mnie frędzle też ostatnio zauroczyły, udało mi się nawet upolować tego typu spódnicę i kamizelkę (to drugie z szafy mojej mamy;) Piękny ten sweterek, buty też extra! Kapitalnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Elu, kazdy ma inne priorytety, i inne powody prowadzenia bloga. Kazdy z nas ma inna sytuacje, inny charakter, inne spojrzenie na swiat, mode, itd. Jesli dla kogos jest to sposob na samotnosc a dla innego na zarobek - jego sprawa! Jakie to ma znaczenie.... Robmy po prostu to co uwazamy za sluszne, a jak kto nas postrzega i tak nie mamy na to wplywu. Nie ma co sie przejmowac co o nas mysla inni, olac to.
    Ja Ciebie podziwiam, ze robisz to co robisz, pokazujesz siebie taka jaka jestes, swoje ciuchy i kawalek siebie. I tak trzymaj!
    Dzis jestes bardzo trendy;) I dobrze, trzeba byc modnym, wtedy czlowiek lepiej sie czuje;) Piekne dodatki - terbka zwlaszcza!
    Buziaki Elu! Anka

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawą masz tą bluzeczkę i całość wygląda bardzo gustownie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę się nie przejmować takimi osobami i działać dalej :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczne zdjecia i bluzeczka, blogi to zadna wiocha ale dosc kreatywne hobby, co prawda kazy ma inne priorytety i lubi inne rzeczy ale zeby zaraz pisac ze to wiocha, ehhh? Jak dla mnie odwalasz kawal dobrej roboty na tym blogu, zycze dalszych sukcesów!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz co, ja też nie nagłaśniam posiadania bloga przeze mnie. Ze znajomych naprawdę wąskie grono o nim wie, bo ripostowanie przygłupawych docinek mnie nie bawi.

    Co do kolegi "Darka" to użycie przez niego argumentu "wiocha" jest na równie słabym poziomie co przykładowe podsumowanie jego postawy "Jesteś zacofany, bo nic wiesz o internetowych społecznościach". Możliwe, ze kiedyś ten pan tutaj dotrze i podsumuje całe te komentarze jako zdesperowane kółko adoracji wzajemnej, ale szczerze mówiąc fruwa mi to koło nosa. Kto zna swoją wartość krytyki się nie boi, wciskam klawisz "zbanuj" i idziemy dalej ;)

    A Ty masz zajefajną hipisowską bluzeczkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O kurcze, zakochałam się w tej bluzce :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Swietna bluzka ! W ogóle oglądam Pani stylizacje i jestem zachwycona :)
    Wie Pani co jest na czasie i umie to ze sobą dobrze zestawić :)

    OdpowiedzUsuń

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...