środa, 18 marca 2015

Magiczna przystań

Moje blogowanie zaczęło się od pokazania tego miejsca, to miejsce mojego dzieciństwa do którego zawsze miło powracam. Cieszy mnie fakt, że tak się zmienia, pięknieje, rozbudowuje się. Kiedyś był tylko staw i wyspa, która była naszą bazą do zabaw, tam ukrywaliśmy się przed rodzicami, tam budowaliśmy szałasy ehhh...fajnie tak wrócić do beztroskich lat.
Dzisiejsze zdjęcia powstały spontanicznie.Szalał wiatr, robiąc z moimi włosami dziwne rzeczy, kompletnie zburzył moją fryzurę, jednak to nie było ważne,w końcu nie traktuję swojego bloga bardzo serio. Dla mnie to tylko zabawa i miła odskocznia od codzienności.
Odpoczęłam w krainie mojego dzieciństwa, tutaj zawsze łapię oddech, odreagowuję kłopoty i zawirowania życia codziennego. To moja magiczna przystań.
Nie będę więcej zanudzać, uciekam do prozy życia a Was zostawiam z moimi nieprofesjonalnymi zdjęciami bez retuszu.
Do miłego zobaczenia Kochani.

Sukienka (już wyprana) - Zara
Buty - Mango
Pierścień - Orsay
naszyjnik - Reserved
Płaszcz - n/n
Torebka - n/n





Jeszcze tylko kilka słów wyjaśnień. Na zdjęciach szal trochę "gryzie się" z sukienką, w rzeczywistości jest inaczej. Kolor w słońcu jest krwisto czerwony a w rzeczywistości sukienka jest w kolorze wina. No cóż...aparat przekłamuje:P



13 komentarzy:

  1. Ślicznie ci w tej sukience, jest przepiękna. A kraina dzieciństwa do pozazdroszczenia,
    Wspaniałe tereny do zabaw:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie spontaniczne zdjecia... Ty wygladasz na nich troche jak mala dzewczynka... Nie wiem czy to magia tego miejsca, Twojego usmiechu czy tego wiatru...:) Pieknie Ci w czerwieni Elu!
    Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zdjęcia no i Ty bardzo elegancko wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie tak sobie powspominać i cofnąć się do czasów dzieciństwa..z huśtawki pamiętam bolesny upadek, dzięki bratu;)))
    Elu lubię Cię w takich włosach czesanych wiatrem!!! I w czerwieni! Super kiecka!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miejsce przepiękne ale też śliczna sukienka.:-)
    Co do zdjęć to u mnie też tak się zdarza:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dla mnie, to nawet nie wino, a malina ;)
    ale fakt, matryce aparatów mają to do siebie, że wyjątkowo źle obchodzą się z rzeczywistymi kolorami rzeczy ;P

    a w ogóle, Lucynko, zazdroszczę Ci tej torebki.
    śliczna jest!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach .... Taki relaks i takie okoliczności przyrody bardzo by mi sie przydały teraz ... A jakoś nie przytrafiają sie ostatnio !
    Energetyczna sukienka . Lubię taki prosty fason i lubię czerwień .

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia i świetna sukienka - sama mam podobną. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie Ci w tej sukience Lusiuniu, piękne miejsce na robienie zdjęć i takie sentymentalne, miło wracać do tych beztroskich chwil z dziecięcych lat...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sukienka bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wyglądasz, kolor sukienki bardzo do Ciebie pasuje!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowne miejsce
    Nie dziwię się, że z chęcią tam wracasz
    Sukienka jest przepiękna

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pasujesz do scenerii miejsca swoja elegancją :) Bardzo klimatyczne zdjęcie na huśtawce:) dobranoc!

    OdpowiedzUsuń

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...