"Człowiek starzeje się powoli, w częściach. Kiedy zaczyna starzeć się dusza, zatrzaskują się ostatnie drzwi"
Bronię się przed tym z ogromną siłą,chcę zatrzymać młodość, która tli się jeszcze w mojej duszy.
Przygodę z blogowaniem zaczęłam prawie 3 lata temu, dzisiaj publikuję setny post, to nie jest wiele, średnio wypada jeden na 3 tygodnie. Robię zdjęcia kiedy ma czas mój fotograf i kiedy ja mam dobry czas na pozowanie. Nie spinam się na siłę, mój blog to odskocznia od codzienności, zawsze to podkreślam.
Dzisiejsza stylizacja jest odważna: jest mini, są frędzle...nie pozwolę, aby zatrzasnęły się ostatnie drzwi, jeszcze nie teraz. Moja dusza ma dwadzieścia lat, ciało trochę więcej hihih ale to nieważne, liczy się poczucie humoru i dystans do siebie.
Czeka mnie pracowity tydzień, więc więcej stylizacji w najbliższych dniach nie przewiduję a więc miłego tygodnia kochani:-)
Mam na sobie:
Sukienka - n/n
kamizelka - Stradivarius
buty - Rossetti
lniany worek - n/n