Końcówka zimy to dla mnie zawsze spore obciążenie, nie jestem w formie ani fizycznej ani psychicznej. Powiem górnolotnie, że przełamuję falę co znaczy, że serwisuję swój organizm; więcej śpię, chodzę na spacery, robię na drutach i czytam. Moim postanowieniem jest też zrobienie podstawowych badań kontrolnych, zaniedbałam ostatnio swój organizm.
Zaglądam na Wasze blogi tak bezszelestnie, no cóż, nie będę się tłumaczyć i nic obiecywać, bo chodzi też za mną zrobienia sobie przerwy w blogowaniu.
W zakupach też u mnie zastój. A wiosną podobno mamy się wyróżniać: mocne kolory, asymetryczne kroje, falbany i metaliczny połysk. Ja mam odwagę w tym poście pokazać metaliczną skórzaną kurtkę, kupioną na wyprzedażach online. Skompletowałam ją zachowawczo i przewidywalnie bo z jeansami. Wiem, że ze spódnicą ołówkową czy z cygaretkami byłoby bardziej galowo a już z plisowaną srebrną spódnicą to nawet odważnie, jednak ja chciałam, aby ta kurtka była number one.
Kiedy robię zdjęcia przed domem to mój pies jest zawsze pierwszy do pozowania, uwielbia się fotografować. Zdjęcie mówi samo za siebie, jak walczy o błysk fleszy.
kurtka - Zara
jeansy - Zara
naszyjnik - Zara
golf - Camaieu
buty - Embis.
Widziane z bliska:
poniedziałek, 27 lutego 2017
środa, 15 lutego 2017
i połowa lutego za nami. :-)
Ten post miał się pojawić wczoraj, ale postanowiłam poczekać jeden dzień a właściwie przeczekać Walentynki. Internet aż kipiał od czerwonych serduszek, baloników i innych atrybutów tego święta, na FB też było podobnie, nie chciałam więc przeszkadzać tym świętującym. Ja nie celebruję Walentynek, ale święto nie jest złe, przypomina o tym, że miłość w życiu każdego człowieka jest bardzo ważna. Kochajmy więc nie tylko w ten dzień ale przez cały rok.
A ja po raz pierwszy na blogu z krótkimi włosami. Powiem Wam szczerze, że podjęłam tę decyzję pod wpływem emocji, ale nie żałuję. Mnie się podoba.
Na przecenach kupiłam niewiele rzeczy, ostatnio podchodzę do zakupów bardzo ostrożnie, czekam na nowe trendy. Dzisiaj debiutuje koszula.
Koszula - Zara
spodnie - Zara
buty - Embis
środa, 8 lutego 2017
Luty
Mój lutowy post zacznę od apelu : rozliczyliście już swoje PIT-y za 2016 rok? Jeżeli nie, to namawiam Was do oddania 1% na szczytny cel. Ja co roku oddaję ze swoich dochodów ten symboliczny 1 procent dla instytucji, gdzie pracują ludzie oddani swojej pracy i niosący pomoc . Nie będę podawała nazwy tej instytucji, bo z pewnością każdy z Was ma swoje wybrane cele. Najważniejsze, aby pomagać, to tylko 1%....pomagajmy, bo warto :-)
Jak przystało na luty; zima nie odpuszcza i powiem Wam szczerze, że pomimo krajobrazowych przepięknych widoków, ja mam jej już powoli dosyć. Mieszkam poza miastem i na moim zadupiu jest tego śniegu pod dostatkiem. W niedzielę poszłam sobie przed obiadem na spacer do lasu, odetchnąć i dotlenić płuca. Nie planowałam żadnych zdjęć do bloga, to moja córka chciała sobie zrobić kilka fotek na łonie natury. Zdjęcia wyszły słabej jakości bo śnieg padał intensywnie i mojej córce nie podobały się żadne...smuteczek:P Ja już nie mam takich wymagań, wraz z wiekiem doceniam to co jest, bo wiem, że już lepiej nie będzie...ot!!! dojrzałość hihih.
Kurtkę mam już rok, ale na blogu jest po raz pierwszy, nowością jest czapka, którą kupiłam sobie przy okazji, kiedy moja córka robiła zakupy na wyjazd w góry. Spodnie boyfrendy nie są korzystne dla sylwetki, uważam, że odbierają kobiecości kobietom, chyba że, do wysokich obcasów. Ja jednak wybrałam wygodę i założyłam płaskie buty. Wygodnie, ciepło i zimowa.
Cieplutko pozdrawiam.
kurtka - 4F
czapka - 4F
spodnie - Zara
buty - Embis
Widziane z bliska:
Subskrybuj:
Posty (Atom)
oczekiwanie na lato
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Stale powtarzamy. Życzę Ci wszystkiego najlepszego! A przecież nie tylko najlepsze pomaga. I to co najgorsze, nie jest najgorsze....