niedziela, 26 stycznia 2014

Zima


Przyszła, wreszcie jest, zima. Przyniosła śnieg i mróz. Chociaż jestem ciepłolubna to czekałam na taką aurę. Kożuch, czapa, ciepły szal, a w domu - ogień w kominku i gorąca herbata z malin.
Starzeję się chyba, bo uwielbiam wieczory w domowej atmosferze. No ok, już jestem stara hahah. Jako blogerka modowa powinnam więc dodać fotkę z serii " w domowych pieleszach", jednak... hmmm nie jestem nią, blog traktuję jako odskocznię od szarości dnia i i moją codzienność zostawię dla siebie. Nie wszystko jest na sprzedaż.

Dzisiaj poszłam na zimowy spacer z moją córką, trwa sesja , więc nie ma dla mnie za wiele czasu. Właśnie odjechała a ja postanowiłam napisać post.
Ubiegły tydzień nie był dla mnie łaskawy, o mały włos nie straciłam oka. A wszystko przez moje roztrzepanie i brak logiki w działaniu, drut trafił w moje oko i jakoś nie miałam ochoty uwieczniać siebie na zdjęciach z opatrunkiem. Ale już jest Ok, jestem , żyję i obiecuję nadrobić zaległości na Waszych blogach.
Dzisiejsza moja stylizacja jest w szarościach, które ostatnio bardzo polubiłam. Nowością jest bluza i torebka, reszta już była.


Torba - Kazar
buty - Embis
Futrzak - n/n
czapa - n/n
bluza - mały butik
rękawiczki- Reserved




niedziela, 12 stycznia 2014

styczeń w bieli:D



Białe spodnie zawsze kojarzyły mi się z latem, szumiącym morzem i słońcem. Zima była zarezerwowana dla innego koloru. Kiedyś trzeba jednak zmienić zdanie i to jest ten moment:-P. Ostatnio zmieniam zdanie w wielu sprawach. Powiem Wam, że tęsknię za śniegiem i delikatnym mrozem. Sama się sobie dziwię, że tak jest, ja istota ciepłolubna tęskniąca za bielą śniegu. Najwidoczniej przywykłam to pór roku, do różnych temperatur za oknem. Zrobiłam się też łagodniejsza,bardziej ugodowa, mniej zadziorna, bardziej spełniona. Nostalgiczna.

Dzisiejsza stylizacja to:

spodnie- Mohito
koszula jeansowa - Stradivarius
buty - n/n
torebka -mały butik
swetrzycho - MANDALA

MANDALA to opolski butik, prowadzi go bardzo fajna dziewczyna o imieniu Kasia. Świetne ciuchy, jednorazowe egzemplarze. Oprócz ubrań ma w asortymencie herbaty i zdrową żywność.
Nie dostałam żadnych giftów z MANDALI, polecam go, bo kusi mnie za każdym razem, kiedy tam jestem. Zajrzeć warto:-) |Swetrzycho, które tam kupiłam jest ogromne, ciepłe i niespotykane:-)






sobota, 4 stycznia 2014

Ciągle sylwestrowo


Znowu jestem spóźniona, u mnie Sylwester:-P
Zakończyłam rok bardzo oszczędnie, nie kupiłam sobie niczego nowego.
Koronka nadal w modzie, więc założyłam koronkową czarną sukienkę na złotym podbiciu, która wisi u mnie w szafie 3 lata, czerwone czółenka Baldowskiego które znacie już z wielu moich postów i torebka z indyjskiego sklepu.
Muszę się przyznać, że moja oszczędność nie była taka uczciwa. Wczoraj kupiłam sobie nowe wymarzone bordowe botki z Embisu.
Teraz nabierają mocy urzędowej, zaprzyjaźniają się z innymi moimi butami, schowane w szafce. Czekają na odpowiedni moment, aby wyjść z ukrycia i zapoznać się z moim mężem:P Nie, nie jest sknerą, ale na tę zimę kupiłam już czwartą parę zimowych butów. Nie mogę więc budzić tygrysa w moim mężu.

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...