środa, 28 lutego 2018

Gotowa na zimno.

Pierwszy numer polskiego Vogua już się dobrze sprzedał, świadczy o tym sporo upublicznionych zdjęć tego magazynu na instagramie i facebooku. Sama też mam go w posiadaniu , przeczytany przeze mnie od deski do deski. Nie wszystkie propozycje wpisują się w moją estetykę a niektóre z nich nie są na miarę mojego portfela. Mimo tego muszę przyznać, że Vogue inspiruje, pokazuje propozycje wielkich projektantów, gdzie my kobiety z małych miejscowości nie mamy okazji zaglądać do markowych sklepów. Są też propozycje sieciówek, gdzie można znaleźć alternatywę modnych ubrań dla klasy średniej. Świat się zmienia a wraz z nim zmienia się moda, to co kiedyś było bezguściem, dziś staje się hitem. Nie możemy bać się zmian. Pojawienie się polskiej edycji Vogua to znak , że wkraczamy na światową arenę mody.

Po dwóch tygodniach choroby powracam na bloga ze stylizacją stricte zimową. Debiutują trapery,(a już myślałam, że przyjdzie im czekać do następnej zimy) no i oczywiście sweter udziergany przeze mnie. Co prawda posłużył mi za szal i miał za zadanie dodać charakteru tej typowo zimowej stylizacji. Doświadczona niedogodnościami choroby zaczęłam się ciepło ubierać - lepiej późno niż wcale.
Korzystajcie z uroków zimy i ubierajcie się ciepło - tak radzi Wam - osłabiony i schorowany osobnik :P

buty - Feewear
kurtka - F4
czapka - F4
spodnie - Zara
sweter - handmade



środa, 14 lutego 2018

Lady in red

Czerwień to jeden z najbardziej oddziałujących na nas kolorów; dodaje odwagi,energii i miłości. Japończycy uważają, że chroni od złych duchów. Są tacy, którzy dzisiaj świętują i tacy co uważają, że jest to święto komercyjne. To prawda, że kupiony na prędce kwiatek i powiedzenie dwóch słów 'Kocham Cię" nie zdziała cudów, kiedy nie ma wzajemnego szacunku na co dzień. A z drugiej strony miło popatrzeć na mężczyzn, kupujących czerwone róże. Nie krytykuję tych co nie obchodzą tego święta i nie pieję z zachwytu nad tymi co dzisiaj świętują. Ale kiedy widzę wpis na fejsie - "walę tynki", to moja dusza płacze i kawałek mnie umiera, bo ja jestem taka Elka romantyczka i gdzieś tam głęboko na dnie mojej duszy drzemie jednak wrażliwość na takie gesty.
Powinnam teraz napisać uczciwie, gdzie ja jestem w tym dniu...otóż jestem w łóżku. Od trzech dni walczę z jakimś opornym wirusem, który trzyma mnie w swoich ryzach i nie chce się poddać.

A dzisiaj na blogu jestem lady in red- nie może być inaczej. Sukienka jest nowością, za kolano, klasyczna. Chciałam , aby było odświętnie ,dlatego są czarne rajstopy z szewkiem. Przeczytałam, kiedyś taką sentencję, że "cieliste rajstopy są do pracy w banku a na większe wyjście- tylko czarne".

sukienka - Candytm.pl
buty - Embis
rajstopy - Gatta
kopertówka - n/n
bransoletka - Lilou

wtorek, 6 lutego 2018

Biała jak zima


Mija ponad dwa tygodnie od mojego ostatniego posta. W tym czasie zastanawiałam się nad sensem dalszego blogowania. Czuję się ostatnio jak niedźwiedź wybudzony z zimowego snu; zmęczony i zły.
Ale co rano trzeba wstać, uczesać włosy, zrobić make up i wyjść do ludzi z uśmiechem na twarzy.
Tej to dobrze, myślą.....
I widzą to, co ja chcę aby zobaczyli. Nie wszystko jest na sprzedaż. Do zakamarków mojej duszy kod dostępu znam tylko ja.




Zima należy do bieli nie tylko za sprawą śniegu ale koloru,który jest modny w tym sezonie.
Dzisiaj debiutują białe botki, kiedyś uważane za szczyt obciachu a aktualnie stały się przedmiotem pożądania. Biały total look będzie królował też wiosną dlatego warto kupić sobie coś w tym kolorze.

botki - Kazar
spodnie - Zara
sweter - Reserved
Futerko - Zara
kolczyki - Reserved
Torba - Ryłko



oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...