Listopad to najsmutniejszy miesiąc roku. Zaczyna się od wspomnień i nostalgii. Światełka i nasza obecność na cmentarzach pokazuje Nam, że potrafimy się zatrzymać i pomyśleć z refleksją, że każda chwila, każdy dzień, że życie, jest najwspanialszym prezentem od losu, które powinno być przygodą. Że trzeba wziąć z niego to, co dobre, a odrzucić to, co złe. Jednak pomimo tej świadomości są takie dni, że nie mam ochoty na nic. Nie wiem czy to ze zmęczenie, czy z innego powodu, ale chce mi się płakać. Kompletna bezsilność!!!. I wtedy budzi się we mnie wojownik, który mówi mi, że przecież uporałam się z milionem trudnych rzeczy: z uczuciem samotności po śmierci bliskich, z poczuciem własnej kobiecości, z postępowaniem tak, jak chcę. Poradziłam sobie z tym, bo chciałam. Wiem, że ludzie boją się mówić o tym, że nie zawsze sobie radzą, bo trudno przyznać się do swoich słabości. Lepiej sztucznie się uśmiechać i w ten sposób budować swój idealny wizerunek. Ja szczerze przyznaję się do sytuacji w których jest mi smutno i źle. Moja droga to doliny ale i Giewonty, bo dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą!!.
Dzisiejsza stylizacja w moim modowym kąciku jest w trendach ale jakby powiedział to Jacykow - stosowna do wieku. Plisowana spódnica, botki , koszula i kurtka mają na blogu swój debiut. Torebka to ubiegłoroczna kolekcja firmy Ryłko.
botki - Embis
spódnica - Kaszmir Kłobuck
torebka - Ryłko
koszula - Zara
kurtka - Mango
wtorek, 5 listopada 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oczekiwanie na lato
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Stale powtarzamy. Życzę Ci wszystkiego najlepszego! A przecież nie tylko najlepsze pomaga. I to co najgorsze, nie jest najgorsze....
Tak to już jest z tym naszym życiem:))))wybrać dobre a odrzucić złe.tylko nie zawsze jest to łatwe:Stylizacja bardzo mi się podoba szczególnie spódnica:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spódnica, masz rację, listopad to taka nostalgia, nie można się jej poddawać. Życzę Ci słoneczka w życiu.
OdpowiedzUsuńKażdego doły dopadają, tylko nie wszyscy lubią o tym mówić... Ja nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńZaszywam się gdzieś i czekam aż mi przejdzie;)
Damy radę:))
A stylówka fajnie podkręcona przez zieleń plisowanki!
Dla mnie, jak co roku, listopad jest najbardziej pechowym miesiącem i zawsze wyczekuję jego końca;-) pięknie wyglądasz w tym zestawie, Twój kożuszek to prawdziwy must have :-)
OdpowiedzUsuń