"Serce jest zbyt ważne, by dać je byle komu. Pamiętaj." /z netu/
Jesień przynosi krótsze dni i melancholię. Przynosi spokój i czas na wieczory przy kominku z książką, na celebrowanie picia herbaty. Kiedyś jej nie lubiłam. Dzisiaj kocham ją za kolorowe liście, spacer, szelest i szmer, za to że potrafi wyrzucić złe myśli na wiatr, że rozwiewa wątpliwości. Przyzwyczaja do przemijania. Czytam książkę i pozwolę sobie zacytować fragment, który na ten czas adekwatnie określa to co czuję... "Jeżeli myślisz, że świat się kończy, bo coś się kończy, ktoś się kończy - to się mylisz. Świat się nie kończy. Kończą się niektóre relacje, związki, miesiące, używki, toksyczne dłonie i usta. A jeśli kończy się toksik, kicha, schiza, to świat się dopiero zaczyna. Stoi przed Tobą. Otwiera nowe drogi. Znowu masz wybór. Znowu możesz duszę sprzedać diabłu albo Cię anioł ocali" /Dziewczyna ze skrzydłem anioła/. Dla mnie w punkt a dla Ciebie?
Październik żegnam w kolorze black and white. Z nowości są tylko botki z Embisu i koszula z H&M. Kamizelki święcą triumfy więc wyciągnęłam swoją z zakamarków szafy. Spodnie ze Stradivariusa już były na blogu tak samo jak torebka z YSL, która już chyba się Wam znudziła, bo jest w każdym wpisie na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz