czwartek, 9 maja 2013

Nienazwana a jednak....

 Znajoma, koleżanka czy przyjaciółka? .....nienazwana nasz  znajomość istnieje 15 lat
Wybrano nas do zarządu  Komitety Rodzicielskiego, razem kupowałyśmy soczki na Dzień Dziecka, kotyliony na zabawę choinkową, byłyśmy delegacją na dzień Nauczyciela. Znajomość z tak zwanych "nic nie znaczących", każda z nas miała swoje bliskie grono znajomych. Potem nasze dzieci poszły do gimnazjum a znajomośc trwała, były wspólne kawy, zakupy, rozmowy przez telefon, wspólne zabawy sylwestrowe, ale każda z nas miała swoją bliską przyjaciółkę w kimś innym. Wydawało się, że wiemy o sobie tak niewiele a jednak....kiedy odeszła moja siostra to właśnie Ona zadzwoniła do mnie pierwsza , to właśnie Ona wiedziała, że nie lubię czarnego koloru i na pewno nie mam nic w swojej szafie na pogrzeb. Było Boże Narodzenie, pozamykane sklepy a ja byłam totalnie nieogarnięta. Otworzyła swoją szafę i ubrała mnie na tę uroczystośc. Kiedy po 4 miesiącach odeszłą moja mama to właśnie w Jej rodzinie znalazłam ciepło i zrozumienie. Potem razem robiłyśmy USG i mammografię. Mój guzek okazał się torbielem a Jej.....no właśnie.  Pierwsza operacja nie wykryła niczego niepokojącego, po 2 latach pojawiła się znowu.....onkologia, to oddział, gdzie słychac tylko odgłos wymiotujących ludzi i cisza......tam życie zatrzymuje swój bieg.
Kontaktujemy się tylko telefonicznie, rzadko teraz bywa w domu, bo to  bizneswomen, więc musi pozamykac swoje interesy na jakiś czas...no właśnie, na jaki czas? :/
Zanim jednak zacznie walkę ze swoim nieprzyjacielem chcę się z nią zobaczyc....Missiu z koniczynką na szczęście ode mnie niech chroni Ją od złego.
Może tak powinien zakończyc się mój dzisiejszy post, milcząco, bez zdjęc....ale ja chcę  kraśc  Bogu każdy dzień  i jeśc go garściami, nie każdy musi wiedziec, że moje serce jest teraz smutne.






44 komentarze:

  1. każdy z nas ma taką osobę, niby bliską a jednak daleką, a kiedy przychodzi naprawdę trudny czas jesteśmy dla siebie wsparciem którego nie znaleźlibyśmy w nikim innym

    ps. bardzo ładnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne spodnie i płaszczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka piękna wiosenna stylizacja, a taki smutny tekst :( No ale to niestety samo życie... Tak odeszła moja Mama 13 lat temu ...
    Ale wracając do Ciebie - wyglądasz przepięknie. Spodnie super, buty i płaszczyk też !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie właśnie jest życie...czasami to obcy stają się tymi najbliższymi.
    Ślicznie wyglądasz

    OdpowiedzUsuń
  5. bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Jesteś wielką szczęsciarą, że masz obok siebie kogoś takiego, bo ja jakoś przestaję wierzyć w kobiecą przyjaźń, więc miło się czyta, że kobiety potrafią się tak dobrze rozumieć :)

    wyglądasz świetnie, wszystko tak pięknie zgrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś niesamowicie elegancką i piękną kobietą, wszystko na Tobie pięknie wygląda, dobrze, że się pokazałaś, mimo smutnych wiadomości, przecież trzeba żyć, iść do pracy, zająć się rodziną, smutek mieć w sercu i wspierać jak tylko ta osoba chce takiego wsparcia, bo z doświadczenia wiem, że nie każdy chce i nie chce mówić o swojej chorobie a wręcz ją ukrywa. Ja też od początku roku mam same złe wiadomości, stale coś się dzieje złego, przygnebienie mnie dopada ale walczę...Twojej przyjaciółce zdrowia życzę, niech walczy, da radę...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Beautiful pants and an outfit very pretty with the scarf so well dressed. The jacket and bag are fantastic.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze obejrzŁam zdjęcia - myśle swietny wiosenny look , same ochy i achy
    Potem czytam i .... Właściwie głupio tak pisać cudownie wygladasz kiedy Ty z takim osobistym i smutnym tekstem.
    Ale ... A końcu, kto jak kto, ale ja znam ten temat prawie z każdej strony .... Zawodowej i osobistej ... Znam emocje i skrajne uczucia .... i wiem jak trudno mówić komuś banały "bedzie dobrze " a czasem nie jest..
    .. Ale jedno zawsze powtarzam jak mantrę -"jestem " jestem zawsze kiedy będziesz mnie potrzebować " nie musisz prosić , nie musisz być wdziecznym za pomoc , jestem zawsze - tylko daj znać kiedy
    Myślę ,że i taka twoja rola teraz przy "nienazwanej " po prostu "być"
    I chyba właśnie taka jest ta Wasza Przyjaźń - "towarzysząca " nienachalna, nie plotkarska , ale po prostu "towarzysząca" ... A to chyba najpiękniejsza jaka może nas spotkać w życiu !
    Pozdrawiam Ciebie Elu i Twoją "nienazwaną" i z całego serca życzę zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  9. Lusiu ja uważam że będzie wszystko dobrze, wiem, to bardzo ciężki czas .Moja szwagierka trzy lata temu zachorowała, operacja chemia i znowu operacja, ale dała radę,teraz jest dobrze i mam nadzieję że tak już pozostanie :)tego też życzę Twojej przyjaciółce!!
    P.S. Piękna wiosenna stylizacja :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Elu, smutne to co napisałaś i bardzo wzruszające...Trzymam ze tę koleżankę kciuki i wierzę, że przebrnie przez chorobę! Tak jak Ania napisała wyżej, zachwalać Twój cudowny outfit będzie trochę nie na miejscu...ale wyglądasz super na tych fotkach.

    Buziaki- Ania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę zdrowia i wytrwałości Twojej przyjaciółce...a Ty jak zwykle super, szczególnie spodnie i buty, chętnie bym Ci je ukradła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słowa, słowa,słowa...W takich razach wolę nic nie mówić. Uściskaj Ją mocno; dobrze mieć wsparcie w drugim człowieku. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To wielka przyjaźń:życzę jej zdrowia i siły w walce z chorobą.Trzeba się cieszyć każdym dniem aby później nie żałować:)))wyglądasz ślicznie:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za przyjaciółkę, bo chyba tak można nazwać jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam kciuki... Kochana z postu na post zaskakujesz, wyglądasz coraz ładniej, jak Ty to robisz, lepiej być już nie może hihi Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądasz przepięknie!
    Lubię takie delikatne zestawy, spodnie są rewelacja!
    Zdrowia dla koleżanki, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę pomyślnego finału i dużo zdrowia.
      Ty wyglądasz bardzo ładnie w tej stylizacji.

      Usuń
  18. Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz. Twój tekst wzrusza i nakłania do refleksji, a Wasza przyjaźń jest godna pozazdroszczenia! Dużo zdrowia, cierpliwości, a przede wszystkim nadziei - ona może zdziałać cuda!

    OdpowiedzUsuń
  19. masz rację - kradnij ! świetnie wyglądasz , boskie te portaski , bardzo lubię w Tobie to że potrafisz bawić i cieszyć się modą :))) ...i zaciskam z całej mocy kciuki za Twoją przyjaciółkę !

    pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  20. Poruszyło mnie to co napisałaś. Mam nadzieję, że Twoja przyjaciółka zwycięży tę chorobę.
    pozdrawiam Was obie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. życzę Twojej przykjaciółce jak najszybszego powrotu do zdrowia!!!
    A TY jak zawsze świetnie wygladasz , mam podobne spodenki!!!a buciki nude są cudne!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Trzeba walczyć i się nie poddawać! Spodnie masz super ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. wyglądasz kwitnąco...pomimo smutnego serca...i tak trzymaj! bo taka masz się koleżance pokazać...nie załamana i zapłakana...ona musi czuć, że Ty wierzysz...
    moja mama parę lat temu zachorowała na raka piersi...jest już dobrze i musi być...a najlepsze było jej podejście do choroby...potraktowała ją po prostu jak każdą inną ..jak grypę..po chemii leciała na zakupy ciuchowe:))
    będzie dobrze..musi być:)

    OdpowiedzUsuń
  24. trzymam Kciuki mocno! dużo zdrowia i sił:*
    a co do stylizacji to urzekają mnie elementy nude:)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  25. Super, że do tych spodni dodałaś te cieliste szpileczki :) bardzo mi się to spodobało :) pozdrawiam Marta www.gointothesun.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Spodnie genialne!! Rewelacyjnie w nich wygladasz!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. właściwie po przeczytaniu tego posta, trudno jest mi odnieść się do zdjęć samych w sobie.Nie skomentują więc zdjęć, a treść pozostaję w milczeniu.

    Ściskam powodzenia dla Ciebie i Twojej przyjaciółki

    OdpowiedzUsuń
  29. Spodnie rewelacyjne, ile bym dała, aby znalazły się w mojej szafie podobne. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Masz przecudną bluzkę-kolor;fason-rewelacja :-).
    Co zaś do tego co napisałaś..czasem człowiek dotyka tych spraw i tej granicy bardzo;ale to bardzo blisko;nawet za blisko...

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mocny tekst, bo osobisty, bo dotykający ważnych rzeczy, może ostatecznych i równolegle takie mocne umilowanie zycia w postaci pieknych zdjęc. własciwie to pierwsze rzuciłam sie na te zdjecia, bo rewelacyjnie wygladasz! Podoba mi się szalenie calość, kolorystyka, faktura i wzór spodni. gdy ochlonęłam, zabrałam się za tekst i tu... niespodzianka. takie kontrastowe zestawienie tematów wzmaga jeszcze tylko refleksje. Trzymam kciuki za koleżankę.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nice look.... I totally love your pants!!!!
    Would you like to follow each other?

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurcze - fantastycznie to połączyłaś ! Jestem szczerze zachwycona efektem końcowym - brawo !

    OdpowiedzUsuń
  34. Spodenki +++ Miło się na Ciebie patrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dziękuję za wizytę i miły wpis. Zapraszam serdecznie Jolu.

    OdpowiedzUsuń
  36. Dziękuję Wam za komentarze a przede wszystkim za serdecznościi wsparcie dla mojej "nienazwanej". Jest już po operacji i czeka na wynik i decyzję lekarzy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Podziwiam Twoją odwagę. Ciężko być przyjacielem w tak trudnych chwilach, większość z nich ucieka a Ty pozostałaś. Trzymaj się by starczyło Ci radości i wsparcia dla dwojga ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Właśnie w takich kryzysowych sytuacjach poznaje się siłę prawdziwej przyjaźni.Ze wsparciem bliskich osób Twoja przyjaciółka da radę :)
    Trzymam kciuki !
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...