16 sierpnia 2012 roku rozpoczęłam swoją przygodę blogową, to już 4 lata jak istnieję w sieci. Na początku nikt o tym nie wiedział, zastanawiałam się jak to zostanie przyjęte przez rodzinę, znajomych, bo pomimo deklarowanych liberalnych poglądów Polacy nadal w duchu pozostali konserwatywnym narodem.
Zdjęcia do mojego pierwszego postu zrobiłam w Pankach, miejscu, gdzie się urodziłam i wychowałam. Nie mogło być inaczej, nadal darzę moją malutką miejscowość ogromnym sentymentem, zostawiłam tam wiele miłych wspomnień. Przez 3 lata mój blog znała tylko moja najbliższa rodzina i Wy, moje blogowe koleżanki. W końcu odważyłam się upublicznić go na Facebooku. Była to dla mnie bardzo trudna decyzja, żyjąc w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają, nie jest łatwo przyznać się do czegoś, co może być odebrane jako "wybryk natury". Jednak nie było żadnego trzęsienia ziemi, wręcz przeciwnie spotykam się z pozytywnymi reakcjami ze strony znajomych.
Na początku mój blog miał być tylko krótkim epizodem, ale poznałam tutaj wiele fajnych dziewczyn w różnym wieku i trudno było przerwać dodawanie postów, chociaż wiele razy myśl o zamknięciu bloga przemknęła w mojej głowie. Wtedy uciekałam na kilka miesięcy, ale zawsze wracałam.
Na przestrzeni tych 4 lat zmieniłam się nie tylko wizualnie ale i mentalnie. Dojrzałam, nadal dojrzewam, ciągle uczę się czegoś nowego. Mniej we mnie już niepokoju, więcej zgody na to co daje los co nie znaczy, że złagodniałam.
Nie mam też dla Was żadnej nowości, wszystko już pojawiło się na blogu oddzielnie a dzisiaj połączyłam to w jedną całość.
Kamizelka - Fama Kłobuck
bluzka - n/n
spodnie - Zara
torebka - Kazar
buty - Embis
Z odrobiną sentymentu, zdjęcie, które pojawiło się w pierwszym moim poście. Ja i moje Panki w tle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oczekiwanie na lato
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Stale powtarzamy. Życzę Ci wszystkiego najlepszego! A przecież nie tylko najlepsze pomaga. I to co najgorsze, nie jest najgorsze....
Gratuluję :) I mnie za chwilkę stukną 4 latka :) Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńBloguj nam, Elu, sto lat!
OdpowiedzUsuńTwój blog jest jednym z ciekawszych miejsc w polskiej blogosferze ciuchowej - a w Twojej "kategorii" wiekowej to już na sto procent!
Masz pomysłów więcej, niż niejedna blogująca nastolatka!
Życzę Ci wiele zapału, choć sama wiem, że blogowanie może znudzić i zmęczyć ;)
Gratuluję i miłego dalszego blogowania życzę:)))ja też bardzo lubię Twojego bloga:)))stylizacja jak zawsze bardzo pomysłowa i udana:)))śliczne buty:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńGratuluję ! Pozdrawiam i życzę dalszego blogowania :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości, to blogowanie dziwnie wciąga, nie raz miałam ochotę z tym skończyć. Także póki Ciebie to bawi i daje radość to bloguj. Wygladasz super na fotkach, przepięknie Ci w tej niebieskiej sukience!!!
OdpowiedzUsuńGreat looks!
OdpowiedzUsuńhttp://solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Super! Gratuluję rocznicy. U mnie pierwszy wpis pojawił się ponad 6 lat temu, niesamowite jak ten czas leci!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz.
Gratuluję Elu!!! Naprawdę jest czego, masz świetne wyczucie stylu, Twoje zestawy zawsze zachwycają!:)
OdpowiedzUsuńRównież uważam to za dobrą decyzję, że zdecydowałam się na założenie bloga :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
Gratuluję Lusiuniu wytrwałości, to była dobra decyzja, ja moją podjęłam 6 lat temu, też mało kto wiedział.
OdpowiedzUsuńZawsze wyglądasz zachwycająco.
Miłego weekendu...buziaki...i wielu lat blogowania...
Gratuluję i życzę kolejnych 4 i więcej lat, bo lubię tutaj zaglądać :)
OdpowiedzUsuń---------------------------
http://fashionelja.pl
4 lata? długo! Życzę kolejnych wielu lat blogowania! Ja też pochodzę z małej miejscowości i ciężko mi rozpowiadać na około że bloguję :-p ale odważyłam się założyć konto na insta... kilka osób z otoczenia mnie znalazło i narazie ok :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy Lusiuniu :-) Pięknie wyglądasz w tym zestawie, lubię takie wygodne ciuszki.
OdpowiedzUsuńGratuluję! a stylizacja bardzo szykowna :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie " ujarzmiłaś" te pasiaste spodnie jednolitą kamizelką. bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńDebiutujące zdjęcie jest rewelacyjne.
Dalszego dobrego blogowania, rób wszystko dla swojej przyjemności:-)
Gratuluję - 4 lata to bardzo dużo czasu i na pewno jest co wspominać :) Życzę jeszcze więcej pomysłów i inspiracji do tworzenia tak wspaniałych stylizacji jak do tej pory!
OdpowiedzUsuń4 lata ?:O suuuper , stylizacje piękne :)
OdpowiedzUsuńOdważna jesteś, że upublicznilas na fb.
OdpowiedzUsuńJa wciąż jestem na etapie że nie chce by znajomi wiedzieli...
Pozdrawiam ;)
Odważna jesteś, że upublicznilas na fb.
OdpowiedzUsuńJa wciąż jestem na etapie że nie chce by znajomi wiedzieli...
Pozdrawiam ;)
Wow, tyle lat!
OdpowiedzUsuńJeśli to nawet fanaberia... Życzę Ci jak najwięcej takich świetnych fanaberii :)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie z pierwszego posta - Rewelka!!!!
OdpowiedzUsuńAle urodzinowa stylówka też niczego sobie... Pokazuje jak przez te lata nabrałaś odwagi nie tylko w ujawnianiu siebie, ale w modzie!
Fajna z Ciebie babka Ela i cieszę się, że kiedyś, przypadkiem do Ciebie trafiłam:))
Bloguj ile się da!!!!
Buziaki!!!
Gratuluję wytrwałości ;) A jak świetnie wyglądasz ! :)
OdpowiedzUsuńMogłabys poklikac u mnie ? ;) marrstyle.blogspot.com
świetna sprawa, życzę kolejnych lat przyjemności z blogowania :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że tyle lat z powodzeniem prowadzisz bloga, ważne, że robisz to, co lubisz.Bardzo ładny zestaw, kolorystycznie pasuje mi idealnie, a na podobne spodnie poluję.
OdpowiedzUsuń