Mało mnie w necie i mało mnie na Waszych blogach. Powiem krótko, przygotowuję się do pierwszej w moim życiu uroczystości. Im bliżej wydarzenia, tym więcej pracy i zaangażowania całej rodziny. Za miesiąc żenię syna, oddaję Go w ręce innej kobiety:P.
Taka jest kolej rzeczy, dzieci dorastają i muszą iść swoją drogą. Ale zanim to nastąpi czeka mnie jeszcze wiele gorączkowych momentów związanych z organizacją imprezy. Wybaczcie mi więc moje opóźnienie na Waszych blogach,będę się też starała dodawać jakieś posty na swoim blogu, bo wiem, że po dłuższej nieobecności mogłabym już nie wrócić do pisania.
Ten żakiet zainteresował mnie, kiedy zajrzałam na początku lata na stronę internetową Zary, był niestety drogi i żal było mi wydać tyle kasy. Szukałam go po galerii w Częstochowie, Opolu i we Wrocławiu, jednak bezskutecznie. Chciałam zobaczyć go "na żywo", bo jakoś nie jestem zwolennikiem kupowania w necie. Kiedy już o nim zapomniałam, nagle się pojawił. W Opolu, wisiała 1 sztuka w moim rozmiarze. I jak tu było go nie kupić, skoro kosztował 1/3 ceny, wręcz prosił się o to, abym go wzięła. I dzisiaj debiutuje w mojej stylizacji. Miał grać główną rolę, więc połączyłam go z dziurawymi spodniami, aby dać mu szansę na udany debiut.
Żakiet - Zara
Spodnie Zara
Buty - Ryłko
torebka - n/n
Zegarek - Cluse
bransoletka - Apart
Widziane z bliska:
czwartek, 4 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oczekiwanie na lato
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" . Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...
-
"Stale powtarzamy. Życzę Ci wszystkiego najlepszego! A przecież nie tylko najlepsze pomaga. I to co najgorsze, nie jest najgorsze....
Genialny ten żakiecik... Debiut baaaardzo udany - z dżinsami wyglada ciekawie, na luzie i kobieco zarazem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze syn dobrze wybral, czego mu życzę! A Tobie - owocnych przygotowań imprezy 😀
Ja ślub i wesele syna mam już za sobą:)))wyglądasz bardzo ładnie a żakiet wart był zachodu:)))mam bardzo podobne buty:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, zgrabnie i elegancko!
OdpowiedzUsuńSuper wdzianko i swietnie w nim wygladasz. A w zwiazku z nadchodzaca okolicznoscia, gratuluje i zycze powodzenia.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że Cię zainteresował, bo jest wyjątkowy. SUPER!
OdpowiedzUsuńI szał przygotowań w pełni rozumiem:).
Życzę Wam spokojnego przed weselnego czasu i udanego weselnego.
OdpowiedzUsuńŻakiet cudny, bardzo ładnie Ci w nim. Widziałam go, jak był jeszcze drogi i też uznałam, że za drogi... :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Elu, wesele to pochłaniające czas wydarzenie - zwłaszcza, jeśli to wesele kogoś bliskiego!
OdpowiedzUsuńZajmuj się więc nim i nie myśl o blogowaniu!
Wrócisz, gdy będzie po wszystkim :)
Żakiet cudowny - uwielbiam takie "inne" rzeczy, więc mnie się bardzo podoba :)!
Historia tego żakietu, to prawdziwe powodzenie, bo jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńButy mi też się spodobały, chciałabym takie mieć <3
Piękny ten ten zakiecik, nie widziałam go niestety w sklepie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci duzo sił w przygotowaniach, a potem udanej imprezki :)
Takie weselne przygotowania są zapewne dla Ciebie niemałym stresem-życzę Ci siły ;-) Żakiet Twój to prawdziwa perełka, też go chciałam ale nie miałam czasu aby biegać po tegorocznych wyprzedażach- a na internecie go póżniej nie było..
OdpowiedzUsuńgenialny look, żakiet wymiata- jest piękny :-)
OdpowiedzUsuńDużo przygotowań ale i dużo radości.
OdpowiedzUsuńPiękny żakiet Lusiuniu. Mnie też ostatnio mało w necie.
Serdecznie pozdrawiam...
Kochana duże wydarzenie i przeżycie przed Tobą, mogę tylko sobie wyobrazić ile przy tym stresu, by wyszło wszystko dobrze. Oddanie syna (jak piszesz) w ręce innej kobiety, to nie takie proste dla mam i sama nie wiem jak to ze mną będzie w podobnej sytuacji. Życzę Ci powodzenia w przygotowaniach do ślubu i czekam na mini relacje :) Co do stylizacji, to żakiet jest rewelacyjny, mega oryginalny. Zestawienie z jeansami super! A tak w ogóle wyglądasz pięknie - fryzurka cudo! Az trudno uwierzyć, że będziesz miała synową, taka młoda z Ciebie teściowa :))))
OdpowiedzUsuńCzyli miał być Twój :), zacny!
OdpowiedzUsuńmarynarka jest obłędna!
OdpowiedzUsuńobserwuje
Szczęścia na nowej drodze życia dla syna!
OdpowiedzUsuńCo do samej stylizacji - jest obłędna.
WOW! To rzeczywiście masz teraz kupę roboty i przeżyć! Ciekawa jestem jaką kreację wymysliłas na ślub:)))
OdpowiedzUsuńMój syn przeżywa teraz pierwszą miłość... Więc Twoje emocje jeszcze przede mną, ale już Cie rozumiem:)
Ela,żakiet super!!! I buty! Fajnie wszystko wymodziłaś:))
Buziole! Trzymaj się jakoś:)))
Wszystko przede mną :-) ale co do przyjęcia weselnego zostawię decyzje młodym ( tak mi sie wydaje :D)
OdpowiedzUsuńŻakiecik widziałam w Zarze podobny tylko w niebieskościach.
Piękny żakiet i stylowy zestaw!:)
OdpowiedzUsuńSwietny żakiet! Nie dziwię się, że nie odpusciłaś! A wyglądasz kwitnąco. Pozdrawiam i mam nadzieje ze pokazesz nam stylizację w jakiej bedziesz na slubie syna.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądasz, wszystko idealnie pasuje :)
OdpowiedzUsuńŻakiet piękny! Sama zwróciłam na niego uwagę ale był faktycznie drogi...potem nie było już rozmiarów. Zestaw bardzo mi się podoba ale coś czuję że to dopiero początek kombinacji z żakiecikiem w roli głównej:) Pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńŚliczny żakiecik:)
OdpowiedzUsuńŻakiet rewlacyjny, perełka normalnie, pięknie wyglądasz !
OdpowiedzUsuń