niedziela, 8 kwietnia 2018

Czas na wiosnę

Moda, była od zawsze w moim życiu, ale nigdy nie była najważniejsza. Chociaż, był taki moment, kiedy o mały włos nie wpadłam w nałóg. "Wkręciłam" się kiedyś w taki modowy portal, byłam prawie cały czas online. Komputer towarzyszył mi podczas gotowania obiadu, kiedy przyjmowałam gości, nie położyłam się spać zanim nie zerknęłam co tam słychać. Z wesołej dziewczyny, tak!!! tak mówię o sobie - dziewczyna i nikt mi tego nie zabroni hehe stałam się upierdliwą babą, której zaczęło się wydawać , że jest znawczynią mody. I to co miało być fajną zabawą i inspiracją pomału zaczęło stawać się obsesją. Któregoś dnia powiedziałam sobie STOP!!! dokąd zmierzasz?. I od następnego dnia zaczęłam odwyk i tutaj muszę oddać hołd wszystkim nałogowcom różnorakich nałogów, że nie jest łatwo, tym bardziej, że ja pracuję na komputerze a to znaczy, że zasięgu ręki jest to co stanowi uzależnienie. Przemyślałam sobie pewne sprawy i doszłam do wniosku, że nie dla mnie jest takie ściganie się na stylizacje. I wtedy powstał pomysł na bloga, kawałek przestrzeni wirtualnej, tylko mojej - bez spinania czterech liter. Podglądam Was, inspiruję się, czasami się uśmiecham, innym razem podziwiam i zazdroszczę, ale tak zdrowo. Kiedy nie mam czasu albo nie chce mi się robić zdjęć - to znikam z blogosfery. A potem znowu wracam, bo tak zwyczajnie tęsknię za Wami. Jest tutaj tyle fajnych, inteligentnych babeczek z którymi przez te lata blogowania ( a jest ich trochę ) - zżyłam się. Każda ma inny styl, każda lubi coś innego, ale to nie jest ważne.
Najważniejsze jest to co jest w nas w środku i tak np. współczuję Basi bo zmarła jej córka, Edyta wpadła pod samochód, Renia zdobywa sławę w branży modowej, Martynie zawalił się świat i od nowa go odbudowuje - tak o Was właśnie myślę dziewczyny. Jednym razem współczuję a innym razem trzymam kciuki. Jest Was więcej, tych bliskich mojemu sercu, ale nie będę więcej wymieniać.A moda? - moda jest, będzie ewoluować, bo nie może być inaczej.
Wraz z przyjściem wiosny wracam z nowym postem. Witajcie. Fajnie, że jesteście.

bluzka - Zara
spodnie - Freesia
płaszcz - Zara
botki - Kazar
torebka - n/n
kolczyki - Zara
bransoletka - Lilou
zegarek - Daniel Wellington


11 komentarzy:

  1. Jednak trzeba uważać, żeby zbytnio się nie wkręcić, ja ostatnio nie zawsze mam ochotę na blogowanie, robię przerwą dzień czy dwa i wracam. Świetny, wiosenny zestaw, piękny odcień zieleni i super botki...pozdrawiam wiosennie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny look. Szary płaszczyk z zieloną bluzka fajnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to jest z uzależnieniami, nigdy nie wiadomo kiedy przekraczamy Tą linię a potem walka z nią jest ciężka ;-) Piękny , wiosenny zestaw-fantastycznie w nim wyglądasz!!! Mało brakowało a kupiłabym identyczną bluzkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, kiedy kuouje się w sieciówkach. Nigdy nie wiadomo ilu znajomych kupiło tę samą rzecz.

      Usuń
  4. ciesze sie ,ze mamy blogi ...dzieki temu moglysmy sie poznac i polubic :))Fajny ten look...taki moj :))) swobodny street style ,zabawa z forma kolorem i dodatkami :) Tak lubie tak mi sie podoba :) buziaki Elu ,Renata

    OdpowiedzUsuń
  5. Ela, mam takie samo podejście do mody jak Ty:))
    Co prawda bloguję już prawie 9 lat, ale nigdy w życiu nie nazwałabym się ekspertką w tej dziedzinie ;)
    Lubię po prostu ciuchy. Projektanci czy celebryci, nie są dla mnie wyznacznikami stylu. Juz prędzej właśnie nasze koleżanki z blogosfery:))

    To prawda, że własnie, to nas trzyma tutaj..zżyłyśmy się ze sobą... To już nie tylko ciuchy, ale nasze życie jest dla nas ważne... Myślimy jedna o drugiej:))
    Chciałoby się ze wszystkimi pogadać, ale okazuje się, że zwyczajnie, fizycznie jest to niemożliwe...

    Hehehe, ja już się wykurowałam, aczkolwiek lęk przed samochodami jeszcze mam...Czyli w głowie trzeba teraz sobie poukładać...

    A Twoja Wiosna jest prawdziwie wiosenna! Te kolczyki i trawiasta bluzka dają czadu:D
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba co napisałaś:))prowadzenie bloga jest przyjemnością a nie przymusem:)))fajnie że nie trzeba się stresować i ścigać:))jesteś bardzo elegancką kobietą i na modzie się znasz!!!Tak jest i tym razem wyglądasz pięknie:))))i bardzo wiosennie:)Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga Lusiuniu, dziękuję za empatię.
    Jest tak, jak piszesz. Zżyłyśmy się wirtualnie i to jest ważniejsze niż moda. Moda to tylko dodatek.
    Kiedy moja Córcia namówiła mnie na prowadzenie bloga, obawiałam się, co ja, kobieta w średnim wieku mogę pokazać ciekawego. Moje skromne podróże i to, co mam w szafie? Nie uważam także siebie za znawczynię mody, jak znane stylistki...
    Potem choroba mamy, moje "znikanie" z blogosfery i choroba Ani, moje życie w 2 domach i Jej odejście. Nie wiedziałam, czy mam prawo pisać na blogu na temat Ani, dzielić się moim cierpieniem. Ale z drugiej strony, miałam udawać, że nic się nie stało?
    Każdego dnia zasypiam ze łzami, miałam i miewam nadal stany depresyjne, nie potrafię się odnaleźć... Próbuję, ale nie potrafię cieszyć się życiem tak, jak przed chorobą Ani.
    Moje zdrowie też się posypało... Męża również. Stresy zrobiły swoje.
    Mam tyle zdjęć, wspomnień z podróży, które czekają na publikację.
    Przyjeżdżam tak zmęczona z pracy, że często nie mam siły i czasu, by regularnie pisać posty i odwiedzać ulubione blogi.
    Jestem, na tyle ile mogę...
    Twój blog bardzo lubię odwiedzać. Twoja stylizacja w bardzo eleganckim i pięknym stylu wita wiosnę.
    Jeszcze raz dziękuję za wszystkie serdeczności.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Elu, trafiłam na Ciebie przez blog, bloguję od 4 lat, moda dla mnie zawsze była wodą do życia, ale ja chciałam czegoś więcej, uwielbiam pokazy mody, eventy. Lubię czytać biografię znanych projektantów, mnie to kręci i ciekawi. Nie uważam się za wszystowiedzącą, cały czas się uczę. W czerwcu będę podwójną stylistką, ale ja tego chcę, nikt mnie nie zmusza. Mam lekkiego świra na punckie mody, czasami też muszę odpocząć od sesji, pisania i komentowania, ale nie uważam, że majać 55 lat już wszystko wiem. Bardzo fajna stylizacja choć myślę, że dla Ciebie pasuje inny odcień zieleni, ale może to mój komp. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

oczekiwanie na lato

  "Nie chodzi o to, by czekać aż burza minie, tylko nauczyć się tańczyć w deszczu" .  Nauczyłam się odpuszczać, poczułam, że chcę ...