I zaczął się sierpień. Pola opustoszały - już po żniwach . Czuję, że powoli kończy się lato. Nie chcę za dużo myśleć. Nie chcę zamartwiać się na przyszłość. Chcę odpocząć. Nie wygram z tym, na co nie mam wpływu. Niech życie samo troszczy się o siebie. Pozwalam mu na to. W grze życia czasami wygrywamy, a czasami ponosimy porażki, W obu przypadkach musimy grać dalej. Po co się z koniem kopać? Chcę wziąć głeboki oddech i zamknąć to, co przeterminowane. Lepiej złapać zdrowy dystans i , uspokoić to co niespokojne. Życie to jedna wielka lekcja. Może nas oszukać ale może też nauczyć. To co nas spotyka zawsze ma swoje znaczenie i swoją prawdę. Nawet - jeśli nas sparzy. Hmm, cóż...trudno....pewnie nie na darmo. Trzeba iść do przodu i korzystać pełnymi garściami ze wszystkiego co życie nam daje. I niczego nie żałować. Wszystko jest po coś.
Torba i bransoletka z Meksyku, sandały z Krety, reszta z sieciówek. Sklejam to wszystko w całość. Najważniejsze, żeby było spójne i pasowało do lata. Wiwat Lato!!!!
torba - Caribela
Sandały - Z Krety
kapelusz - HM
wisorek - ByDziubeka
Super kiecka, cała stylizacja taka fajna, prosta ale ciekawa, nieco nostalgiczna. Masz rację Elu, nie co się martwić na zapas, szkoda energii i życia.
OdpowiedzUsuń