Jest już diagnoza, to już nie nadczynnośc tylko Hashimoto z którą muszę nauczyc się życ. Przymusowa symbioza :P
Pomimo deszczu, który leje u mnie prawie bez przerwy staram się cieszyc wszystkim....umęczonym od gradu kwiatami na moim tarasie, nowym parasolem i kupioną za parę groszy spódnicą maksi.
Dzisiaj więc na różowo na moim czerwonym dywanie przed domem:P
Może wreszcie zaświeci słońce.
Z tego co się orientuję jest to rodzaj zapalenia tarczycy i najczęściej po 40stym roku życia -:(
OdpowiedzUsuńAle przejdzmy do przyjemnościi...spódnica jest fantastyczna. Gdzie ją dojrzałaś??
Grażynko, dojrzałam ją w malutkim sklepiku gdzie mieszkam i wahałam się czy ją wziąśc, bo była wygnieciona ale kosztowała grosze i kupiłam. Po wyprasowaniu-spodobała mi się.
UsuńCudny urok prostoty-spódnica jest obłędna a już w szczególności zdjęcie na którym masz ją rozwianą.
OdpowiedzUsuńJak ty ślicznie wygladasz !!! Uwielbiam róż to moja nadzieja na lepsze jutro ;-) piękna spodniczka !!!
OdpowiedzUsuńSo fabulous! Looking good!
OdpowiedzUsuńwww.goodbadandfab.com
personal style and fashion musings of a LA fashion lawyer living life in the fab lane!
Piękna spódnica!
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM ;-)
xoxo
piekna spodnica i ladnie w niej wygladasz, nie zamartwiaj sie i zycze pogody ducha
OdpowiedzUsuńSpódnica śliczna i ten kolor, lubię takie przydymione barwy.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia!
pięknie i zwiewnie, spódnica maxi to znakomity zakup :) Gdybym mogła, miałabym ją w kilku kolorach :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :) Ja mam niedoczynność z Hashimoto. Jest ok. Tak już od kilku lat. Polecam wszystkim kobitkom koło 40 badanie hormonów tarczycy. Żeby nie musiały się borykać z niewiadomego pochodzenia tyciem i sennością.
OdpowiedzUsuńA poza tym dotyka to też dzieci, 13 letnia koleżanka córki ma niedoczynność hasimotową :)
Jakbyś miała jakieś pytania do weteranki, może na priv albo fb :)
Wyglądasz słodko w tych różach :) pozdrawiam ciepło
Elu ,i Małgosiu .... To jest trop ... Dla mnie . Hmmm ... Planowałam niezależnie od tego zbadać tarczycę bo .... Mimo naprawdę zdrowej diety i sporej aktywności fizycznej ... Cały czas podsypiam i nie mogę schudnąć :(
UsuńTeraz to już zbadam na pewno. !!!!
Jak nie lubię różu o spódnica fajna i bardzo ci w niej dobrze !
Małgosiu ja mam nadczynnośc z Hashimoto. Uczę się z tym życ:P
UsuńDziękuję za wsparcie, odezwę się na FB. :-)
One się zmieniają. Raz w lewo, raz w prawo :). Moja niedoczynność przeszła właśnie w nadczynność. To o tyle lepiej, że się chudnie a nie tyje :):)
UsuńSpódnica zdecydowanie warta zakupu. Jest świetna :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz kwitnaco, piękna spódnica i pięknym kolorze, nadajesz się prosto na czerwony dywan...i głowa do góry, Małgosie pisze, że Cię rozumie, bo sama się z tym boryka i jak pięknie wyglada...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńjej spódnica mgiełka <3 ...słoneczko będzie podobno już od jutra !
OdpowiedzUsuńale piękna spódnica, wyglądasz nieziemsko cudnie :*
OdpowiedzUsuńPrześliczna spódnica kochana! Absolutnie genialna :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWow! Eluniu jak księżniczka dziś z Ciebie:)Spódnica jest piękna i różowa:))) Tak jak lubię! Super!
OdpowiedzUsuńBuziaki- Anna:)
Pięknaś!
OdpowiedzUsuńmaxi strzał w dziesiątkę :)
ściskam
Lusiu głowa do góry! :) pięknie Wyglądasz w różach, spódnica rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Wyglądasz jak księżniczka:)))ślicznie:)))najlepiej się cieszyć małymi rzeczami to naprawdę dobrze wpływa na nasze samopoczucie:)))Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńSpódniczkę Ci ukradnę, tak mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńEla, nie wiem co się dzieje, ale ty stylistycznie ostatnio rozkwitasz, bez dwóch zdań! wiosna? swieża miłość? Nie wiem co, ale działa. Ten zestaw - klasa, tak jak i poprzedni. Oczywiście to moje subiektywne zdanie bo na trendach sie nie znam i mam je w nosie. Albo cos mnie zachwyca, albo nie. Wygladasz super!
OdpowiedzUsuńhahaha Aga, jestem ciągle taka sama, ale dziękuję za komplementy. Wiosny nie widac to może jakaś świeża miłośc by się przydała hihih
UsuńHmm, Twój zestaw sprawia, że zaczynam myśleć poważnie o różowościach, chociaż nigdy nie gościły w mojej szafie i zarzekałam się, ze never ever.
OdpowiedzUsuńNo i tak ma być, trzeba się cieszyć z najmniejszych szczegółów nawet z parasola:) co do stylizacji podoba mi się to połączenie różnych odcieni różu:)
OdpowiedzUsuńmasz dobre podejście...jak nie mamy na coś wpływu, to najlepiej znosić, to z humorem...
OdpowiedzUsuńróż, to idealny kolor na poprawę nastroju:))
O kurka wodna...poczytałam i się przeraziłam...Chyba powinnam się zbadać!
OdpowiedzUsuńAch ten różowy.... Ja tak średnio za tym kolorem przepadam. Jeśli już, to mocniejszy, jak na Twojej bluzeczce wolę! :)
przecudowna maxi spódnica!
OdpowiedzUsuńwww.eva-style.blogspot.com
Wyglądasz pięknie! Spódnica maxi nadaje GLAMOUR'u <3
OdpowiedzUsuńświetna spódnica i fajnie że w jednej tonacji kolorystycznej.
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka, właśnie szukam podobnej:)
OdpowiedzUsuńJej!! Coraz piękniej!! Ta spódniczka jest genialna!
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńJestem nowa na Twoim blogu,ale skomentuję Twój wygląd,otóż spódnica jest elegancka,bardzo opływowa,ale bluzeczkę raczej widziałabym inną,również leistą,ta natomiast ma za grubąą strukturę do delikatnej spódnicy.Pozdowienia Gienia
śliczna bluzeczka!:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog:)
pozdrawiam
aga
Bardzo ładnie w tych kolorach.
OdpowiedzUsuńwww.styllowy.pl